Mayer Hawthorne: Just Ain't Gonna Work Out



Mayer Hawthorne
Just Ain't Gonna Work Out
Stones Throw Records, 2008 r.

Jeśli uznać, że wszystko już zostało napisane i nagrane to bez porównań się nie obejdzie. Mayer Hawthorne jest jednoosobowym wcieleniem panów z the Temptations, przynajmniej na tym kultowym już winylu w kształcie serca. Państwa obawy przed kultowością ogłaszaną po kilku miesiącach od wydania 10” są uzasadnione, lecz nie czas i miejsce na szacowanie ile w sercu jest marketingu. Jedno natomiast jest pewne, pan Hawthorne nagraniem Just Ain't Gonna Work Out podbił serca słuchaczy na całym świecie, zarówno tych, którzy wyczerpali nakład wydawnictwa jak i tych, co bez ograniczeń pobierali muzykę z Internetu.

Ceny za płytę, którą czasem można jeszcze kupić są nieprawdopodobne. To inwestycja godna sztabki złota w dobie kryzysu, gdyż z całą pewnością wartość serca będzie rosnąć z roku na rok, szczególnie w okresie święta serca. Dla Państwa zapewne najważniejsza jest muzyka, dlatego wyjątkowo cały singiel jest dostępny do odsłuchu, wystarczy kliknąć w odpowiednim miejscu. Proszę to zrobić i czytać dalej, wykonywanie tych dwóch czynności jest możliwe do pogodzenia.



Czyż pierwszy odsłuch nie jest porażający? Poczuliście Państwo tę niepewność czy aby na pewno mamy do czynienia z nagraniem AD 2008? Proszę sobie wyobrazić, że ten sam problem miał wydawca Mayera Hawthorne’a - Peanut Butter Wolf - który po pierwszym przesłuchaniu tychże dwóch miniaturek nie wiedział co o nich myśleć. W pierwszym momencie uznał zaprezentowane nagrania za jakieś odkurzone piosenki z głębokich lat 70. XX wieku. Gdy usłyszał od autora, że to jego dzieło, a w dodatku w całości przez niego zagrane - założyciel Stones Throw Records podpisał z nim kontrakt. Uwierzycie Państwo, dwa utwory wystarczyły by pan Hawthorne stanął przed szansą nagrania profesjonalnej płyty? Niesamowite, a z drugiej strony jakie to typowe dla historii dziejących się w Stanach Zjednoczonych.

Zdjęcia z planu oraz teledysk do tytułowego utworu jest dostępny na stronie StonesThrow.com.

Komentarze