Katowice Jazzart Festival - dzień I (28.04.2012)



Festiwal zainauguruje Courtney Pine, saksofonista znany m.in. z udziału w sesjach Jazzmatazz vol. 1 & 2. W Katowicach wykona utwory z płyty Europa. Projekt ten to unikatowe zestawienie dźwięków, instrumentów, smaków i języków głęboko zakorzenionych w europejskiej kulturze. Pan Pine sięga do tradycji chorałów gregoriańskich, skandynawskich, celtyckich, hiszpańskich, czy węgierskich melodii i rytmów, które układają się w muzyczną mapę kontynentu.

Miejsce: Kinoteatr Rialto, godz. 19.30.



Po raz pierwszy w Polsce zagra trio Neila Cowley'a. Jego muzyka bywa nazywana czasem „jazzem dla wielbicieli Radiohead” i zawiera w sobie cały muzyczny ferment ostatnich dwóch dekad przefiltrowany przez umysł wybitnego pianisty i kompozytora. Zbudowane na wyraźnym rytmie utwory, potrafią zawierać w sobie agresywną punkową energię, by w chwile później przejść w podszyte ambientem, stylowe jazzowe ballady, albo akustyczne techno. 

Miejsce: Jazz Club Hipnoza, godz. 21.00.

 

Orange the Juice wprawią w osłupienie, wyzwolą emocje i podniosą poziom adrenaliny. Grupa pochodzi ze Stalowej Woli, była wielokrotnie nagradzana na festiwalach w Polsce, głównie ze względu na swoją nieszablonową twórczość i muzyczny eklektyzm. Tworzą i grają muzykę eksperymentalną na granicy różnych stylistyk i konwencji (jazz, rock, ambient, metal). - W opinii organizatorów - to koncert dla fanów muzyki niekonwencjonalnej, poszukującej, zaskakującej kontrastami i pozornie niemożliwymi zestawieniami dźwiękowymi. 

Miejsce: Klub Katofonia, godz. 22.00.



Pierwszy dzień zakończy koncert awangardowego kwintetu Polar Bear. Zespół debiutował w 2004 r. płytą Dim Lit. Ich drugi album zatytułowany Held On The Tips Of Fingers był nominowany do nagrody Mercury. To wtedy artyści postanowili rozszerzyć środki ekspresji o elementy elektroniczne zapraszając do składu Johna Leafcuttera. Polar Bear utożsamia zmiany zachodzące we współczesnym świecie, gdzie różne wpływy i style mieszają się, by ostatecznie stworzyć nową i ekscytującą artystyczną hybrydę.

Miejsce: Klub Scena Gugalander, godz. 23.00.

Komentarze