Utwór na zawsze: Home Is Where the Hatred Is
Utwór pochodzi z płyty Pieces of a Man wydanej przez wytwórnię Flying Dutchman w 1971 roku.
Słowa do melodii pan Scott-Heron napisał, gdy jego doświadczenia z
narkotykami nie wykraczały poza niewinne przypalanie trawki, w
tekście zaś mówi o ciężkim przypadku; wciela się w postać
uzależnionego od heroiny, pełnoetatowego ćpuna. Skazany na
niepowodzenie bohater balansuje pomiędzy dniem a nocą,
usiłuje wołać o pomoc przy jednoczesnym odrzuceniu najbliższych.
Ich obecność oraz rady typu „rzuć to” są bolesne równie jak
przebywanie w domu, który w tekście oznacza miejsce skąd pochodzi
całe zło. W tej sytuacji bohaterowi pozostaje już tylko jedno do
zrobienia – ucieczka.
Utwór nie zadebiutował na liście Billboardu. „Home Is Where the Hatred Is” dotarło do szerokiego grona publiczności za sprawą wykonania Esther Phillips - w istocie historii z jej życia.
Utwór nie zadebiutował na liście Billboardu. „Home Is Where the Hatred Is” dotarło do szerokiego grona publiczności za sprawą wykonania Esther Phillips - w istocie historii z jej życia.
Do nagrania coveru doszło za sprawą Pee Wee Ellisa, aranżera i sidemana Jamesa Browna, który słysząc oryginał Gila zarekomendował "Home is Where the Hatred Is" Esther Phillips. Pani Phillips odrzuciła propozycję, bowiem nie chciała mieć do czynienia z ćpunami. Mylnie sądziła, że tekst napisał uzależniony od heroiny narkoman. Była czysta od kilku lat i nie planowała tego zmienić. Lecz autor utworu nie był ćpunem. Był zwykłym chłopakiem z sąsiedztwa spędzającym czas na grze w kosza. Pani Phillips musiała się przekonać czy tak rzeczywiście jest. Wytwórnia zaaranżowała spotkanie z Gilem, na które przyszedł w stroju sportowym wprost z boiska. Jego ramiona i nogi były odsłonięte, ewentualne ślady po nakłuciu byłyby widoczne. Przyglądała mu się uważnie, śledziła jego ruchy i zachowanie. Test wypadł pozytwnie. Żadnych śladów. Easter Phillips nagrała cover „Home Is Where the Hatred Is”. Nieznany utwor, nieznanego autora stał się hitem. Album z którego pochodzi wykonanie pani Phillips From a Whisper to A Scream był nominowany do nagrody Grammy.
„Home
Is Where the Hatred Is” pojawia
się w późniejszej twórczości Gil Scott-Herona na tyle często by
uznać tę kompozycję za najważniejszą ze wszystkich jakie
kiedykolwiek napisał.
W 1976 roku,
Arista Records wydaje koncertowy album It's Your World duetu Gil
Scott-Heron & Brian Jackson. Oprócz nagrań
zarejestrowanych podczas dwudniowych występów w Bostonie
wydawnictwo zawiera premierowe nagrania studyjne, w tym „New York
City”. Największy przebój duetu „The Bottle” otwiera stronę
„D” wydania winylowego. Po przeciwnej stronie znajduje się,
poszerzona do dwunastu minut, wersja „Home Is Where the Hatred Is”
rozpisana na instrumenty dęte i perkusjonalia charakterystyczne dla
latynoskiego soulu kwitnącego w nowojorskim Harlemie pod koniec lat
60.
Kolejne, trzecie w porządku
chronologicznym, wykonanie pochodzi z albumu Spirits (połowa lat
90.). Uzależniony od heroiny Gil Scott-Heron już nawet nie ukrywa
swojego problemu. Naćpany występuje w teledysku „Don't Give Up”,
w podobnym stanie udziela wywiadów, występuje na scenie. Jego
bohater z „Home Is Where the Hatred Is” (tym razem jako
trzyczęściowy „The Other Side”) próbuje wrócić do tego
samego domu, z którego uciekł. Obiecuje zmianę. Chce rozpocząć
wszystko od nowa. W pierwszej części „The Other Side” mówi, że
próbę podejmie jutro, lecz co jeśli jutro nie nadejdzie? W części
drugiej powtarza „jutro przestanę”, jego determinacja wzbudza
uznanie; rodzina, znajomi są nawet w stanie uwierzyć w to
przyrzeczenie. W ostatniej części tryptyku
euforię zastępuje zwątpienie. Po raz pierwszy w tym temacie muzycznym wzywa ojca (Gilbert Heron porzucił rodzinę dla sportowej kariery),
jego powrót do domu jawi się jako ostatnia szansa wyzwolenia z
nałogu. Ostatecznie decyzja co do dalszego nie zostaje podjęta.
Minie kolejnych sześć lat nim to się stanie.
Utwór ewoluuje wraz z uzależnieniem.
Przedostatni etap ewolucji obserwujemy na płycie Gotta Play Briana
Jacksona z 2000 roku. Wyniszczony przez narkotyki pan Scott-Heron nagrywa
kilka wersów. W „Parallel Lean” nie śpiewa, powraca do
bezpiecznej formuły spoken-wordowych występów z początku kariery.
Ponownie modyfikuje tekst „Home Is Where the Hatred Is”, by ten
lepiej oddawał aktualny stan umysłu autora. Tym razem wyjawia swoją decyzję: wybrał crack. Nie widzi już powodów, dla
których miałby zrezygnować, zabrnął zbyt daleko.
Z sytuacją definitywnie godzi się na ostatnim albumie I'm New Here, którego limitowane
wydanie zawiera akustyczną wersję „Home Is Where the Hatred Is”
na pianino i głos. Wykonuje utwór zgodnie z pierwowzorem. Pogodzony
z własnym losem przedłuża agonię o kolejny rok. Umiera 27 maja 2011 roku w mieście Nowy Jork.
Komentarze
Prześlij komentarz